Fotografia z lat trzydziestych XX wieku. Żadnych komórek, czy smartfonów. Dziecięca radość i zabawa w czystej, wysublimowanej postaci.
Ten na zdjęciu, który pociąga za sznurek. Niewielkie ma szansę, by wyrwać tę po lewej. Rodziny katowskie miały problem ze znalezieniem partnerów dla dzieci, choć robota stabilna i zarobek pewny.
Kiedy Jeana-Sylvaine’a Bailly, wybitnego astronoma, pierwszego burmistrza Paryża wieziono w ponury listopadowy dzień na szafot zaproponowano mu, by okrył się płaszczem.
– O co chodzi? Obawiacie się, że mogę się przeziębić?
Gilotyna – jak żadne inne urządzenie – na stałe zadomowiła się w świadomości i szeroko pojmowanej kulturze nie tylko francuskiej, ale i światowej. My bawiliśmy się w ruski czołg, oni w egzekucję. Nic dziwnego. Pracowała intensywnie i skutecznie, niczym Rudy 102. Była tak efektywna, że w pewnym momencie krew na placu przestała wsiąkać w ziemię, a ten sam, wspomniany Jean-Sylvaine Bailly mógł jedynie radzić paryżanom, by ci wieszali w oknach zioła, które być może zapobiegną wybuchowi epidemii. Dziwne to podejście naukowca, ale w Paryżu nic mnie zdziwi.
Madame du Barry – kurtyzana i kochanka wielu – tuż przed śmiercią Ludwika XV została przez niego odprawiona, bo powiedziano królowi, że pozbycie się metresy jest warunkiem sine qua non odpuszczenia grzechów. Dama Ad maiorem Dei gloriam ląduje w klasztorze Pont-au-Dames, ale Ludwik głupi nie był. Na wszelki wypadek – gdyby miał wyzdrowieć – w Wersalu stał w pogotowiu powóz, którym kochankę można by sprowadzić do pałacu, kiedy siły wrócą.
Dzień po zgilotynowaniu i śmierci Madame du Barry łba pozbawiano niejakiego Noela. Mam nadzieję – rzekł Jean-Baptiste Noel do kata Sansona – że dobrze oczyściłeś ostrze po tej dziwce du Barry. To byłoby haniebne, gdyby krew dobrego republikanina została skalana krwią prostytutki.
Vive la France! Vive la République!
Kto naprawdę stworzył gilotynę, czy na pewno profesor anatomii i paryski poseł Joseph-Ignace Guillotin? Zapraszam na wspólny spacer po Paryżu. Gdzie dokładnie stała gilotyna Sansona? To, że przy Placu Rewolucji, dzisiejszym Place de la Concorde, to wiedzą wszyscy. Nie wszyscy wiedzą jednak, w którym miejscu dokładnie.